Festiwal odbędzie się jak zawsze w październiku. Mimo odległego terminu, organizatorzy już teraz podjęli decyzję, że tym razem nie spotkamy się w Krakowie.
Unsound to jedna z najbardziej poważanych imprez w świecie muzyki eksperymentalnej. Odbywający się co roku, ponad tygodniowy, festiwal słynie z niekonwencjonalnych rozwiązań kuratorskich i repertuaru obfitującego w, oryginalne oraz zwiastujące nowe muzyczne kierunki, występy.
Organizatorzy, zaraz po zakończeniu zorganizowanej przez Up to Date debaty promotorów imprez i festiwali, podzielili się swoimi planami związanymi z nadchodzącą edycją. Epidemia COVID-19 pod znakiem zapytania postawiła wszelkie letnie aktywności związane z dużymi skupiskami ludzi. Unsound właśnie ujawnił, że odbędzie się pomiędzy 4 a 11 października. Nie spotkamy się jednak w Krakowie na tygodniowym maratonie koncertów, imprez, wystaw, dyskusji i pokazów. Wszystkie wydarzenia odbędą się bowiem za pośrednictwem internetu. Organizatorzy zapowiadają, że podstawą edycji Intermission (zaznaczającej przerwę w działalności – antrakt) będą przede wszystkim – słowa wyartykułowane przede wszystkim za pomocą wykładów oraz dyskusji. To jednak nie wszystkie zaplanowane aktywności – o nich dowiemy się wkrótce.
Unsound rozpoczął także przyjmowanie zgłoszeń tematów, które mogą zostać poruszone podczas wirtualnych spotkań. Przesyłać można także teksty oraz grafiki, które znajdą się w książce Intermission, która będzie zbiorem esejów oraz prac oscylujących wokół głównego tematu festiwalu. Towarzyszyć jej będzie kompilacja utworów pod tym samym tytułem.
Poniżej publikujemy fragment komunikatu prasowego w sprawie nadchodzącej edycji festiwalu Unsound. Więcej informacji znajdziecie na jego fanpage’u.
„Festiwale muzyczne muszą znaleźć nową formę na czas pandemii. My też. Nadal nie wiadomo, czy jesienią będzie można organizować i uczestniczyć w koncertach. Nawet jeśli stanie się to możliwe, trudno przewidzieć, jaka będzie ich forma. Dlatego nawet nie próbujemy nikogo zapraszać do Krakowa. Na pewno nie zorganizujemy festiwalu w jego dotychczasowej formule. Nasza trudna i dynamicznie zmieniająca się rzeczywistość wymaga szczególnego namysłu oraz nowych narzędzi.
W związku z tym, osiemnasta edycja Unsoundu będzie festiwalem muzycznym, na którym wybrzmią głównie słowa. Wszystkie wydarzenia będą ogólnodostępne. Rozbudujemy program dyskusyjny, który zazwyczaj uzupełniał program muzyczny. Teraz stanie się on trzonem festiwalu. Mamy dużo tematów do przedyskutowania, zarówno jeśli chodzi o branżę muzyczną, jak i sytuację socjopolityczną na świecie. Część dyskusji już zaplanowaliśmy. Porozmawiamy o sytuacji muzycznej w kwarantannie, dźwiękach czasów po pandemii, awaryjnych technologiach, środowisku i nowych formach władzy. Wiele nowych kwestii może się jeszcze pojawić. Do października daleka droga”.